8 kwietnia bieżącego roku wyruszamy do stolicy. Wyprawa do Warszawy zaczynała się wcześnie, bo wyjechaliśmy spod naszej kochanej szkoły o 8.00. Jechało nam się bardzo dobrze, każdy miał zajęcie no i nasz wycieczkowy autobus posiadał klimatyzację, która ułatwiła jazdę do odległej stolicy w upał w autobusie trwały wesołe dyskusje.
Galeria zdjęć
Po drodze odbywały się przystanki, w których mogliśmy rozprostować nogi, porobić zdjęcia oraz się najeść - przystanek McDonald:). Gdy już uradowani dojechaliśmy do Warszawy zrobiliśmy sobie wszyscy wspólne zdjęcie po czym poszliśmy do Sejmu. Pod Sejmem przywitał nas miły Pan Strażnik, który wyjaśnił nam zasady dobrego zachowania w Sejmie. Po czym czekało nas wiele atrakcji, po wyjściu z szatni udaliśmy się schodami do tzw. "wrót", które były największa atrakcją, gdyż sprawdzały nas od góry do dołu w celu bezpieczeństwa narodowego, wydając z siebie piszczący głos w efekcie zagrożenia (metalu).
Było to wielkim przeżyciem dla uczniów. W Sejmie czekał na nas Pan przewodnik, który był dla nas bardzo miły i wyrozumiały, poniekąd nie każdy interesuje się polityką. Objaśnił nam szybko i szczegółowo fakty związane z Sejmem po czym pozwolił nam go pozwiedzać i sfotografować.
Najbardziej zaskoczyła nas wielkość sali obrad, która w telewizji wydaje się większa. Po zwiedzeniu, udaliśmy się do głównego celu podróży zakupoholików - Złotych Tarasów. Są ogromne i cieszyły się popularnością, a także zrobiły na nas wielkie wrażenie - biegaliśmy po sklepach jak szaleni. Po wielkich zakupach udaliśmy się do kina, gdzie obejrzeliśmy film "Generał" wybrany przez naszego Pana Franciszka M. Opowiadał o naszej trudnej historii, aczkolwiek było tam za mało akcji.
Pomimo tego drobiazgu, film był rewelacyjny. No i tak zakończyliśmy zwiedzanie stolicy. Udaliśmy się do autokaru i wyruszyliśmy w drogę powrotną, która była bardziej ekscytująca niż wyjazd z Włodawy, powrót nastąpił o godzinie 2.00 w nocy. Zachęcamy do wycieczek, są o wiele ciekawszym sposobem na poszerzanie swojej wiedzy niż siedzenie na lekcjach w szkole. Co nie znaczy, że do szkoły mamy nie chodzić, wręcz przeciwnie uczęszczać do niej z uśmiechem na twarzy.
Dziękujemy organizatorom, panu P. Dyśko, panu S. Potapczukowi i panu F. Malczewskiemu
:) Autorzy: Patrycja Marianowska i Piotr Motwicki z klasy 1 a\h |